Dzisiaj chciałam Wam podrzucić przepis na najlepsze naleśniki Michela Roux, francuskiego szefa kuchni i restauratora (tak,tak, znowu ta Francja :)) No i może pomyślicie, że co może być szczególnego w naleśnikach. 90% ludzi robi naleśniki na oko. Ja też tak zazwyczaj robiłam… dopóki nie spróbowałam tego przepisu 🙂 I gwarantuję, że będziecie mieć podobnie. Te naleśniki są przepyszne. Cieniutkie, a zarazem delikatne i aksamitne. Można je jeść nawet bez dodatków 🙂
Naleśniki, naleśnikami, ale przy okazji chciałam wypróbować moją nową patelnię. Test naleśnikowy zawsze jest dobrym sprawdzianem dla patelni. Na takiej z dobrych materiałów i dobrej jakości naleśnik się nie przypala i nie przykleja, przypieka się równomiernie. Ciekawi? Zescrollujcie niżej 🙂


Składniki na 7-8 sztuk na patelni 28 cm
na mniejszej patelni wyjdzie więcej
- 2 jajka
- 325 ml mleka
- 125 g mąki
- 100 ml śmietanki 30%
- 15 g drobnego cukru (do wytrawnych naleśników dać tylko ok 5 g)
- szczypta soli
Przygotowanie
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać trzepaczką. Odstawić na 1h. Ten krok jest bardzo ważny i nie powinno się go pomijać 🙂
Na patelni rozgrzać odrobinę masła. Ja rozpuszczam 1 łyżkę masła w mikrofalówce i smaruję patelnię pędzelkiem.
Nalewać po jednej chochli ciasta naleśnikowego i smażyć aż ciasto się zarumieni. Odwrócić na drugą stronę i smażyć jeszcze 10-20 sekund.
Naleśniki smakują najlepiej od razu po przygotowaniu.



Na patelni Woll Diamond się nie zawiodłam. Jak zapewnia producent: „Wysoce odporna na zarysowania z wbudowanym kryształami diamentu. Nanokompozyt i technologia NON-STICK zapewnia nieprzywieralność oraz łatwość mycia.”
To się przekłada na faktyczny efekt smażenia. Patelnia nagrzewa się równomiernie. Wystarczy niewielka ilość tłuszczu by usmażyć swoje potrawy. Nie ma problemu z przywieraniem czy przypalaniem.
Bardzo dużym atutem patelni jest odpinana rączka. Od dłuższego czasu jestem fanką takich rozwiązań. Raz, że zajmują dużo mniej miejsca w szafkach czy szufladach to dodatkowo można z nich korzystać w bardziej wszechstronny sposób. Dzięki odpięciu rączki patelni można użyć np. też do zapiekania potraw w piekarniku.
W komplecie do patelni Woll Diamond producent dodaje również szklaną pokrywkę. Do patelni, z której do tej pory korzystałam musiałam dokupić pokrywkę oddzielnie, więc jest to duża oszczędność i ukłon w stronę klienta, co uważam za duży plus.
Kiedyś dużo mniej zwracałam uwagę na jakość garnków czy patelni, z których korzystałam. Jednak już od jakiegoś czasu coraz bardziej się przekonuję, że ta jakość przekłada się potem również na jakość przygotowanych potraw. Patelnie marki Woll dają gwarancję dobrej jakości samego produktu co pośrednio przyczynia się też na jakość jedzenia, które na nich przygotujemy.
Jestem obiektywna w stosunku do nowych produktów. Nie oceniam ich na podstawie ceny. Uważam, że nie wszystkie produkty, które są drogie zapewniają nam odpowiednie odzwierciedlenie w satysfakcji użytkowania i jakości. Czasami cena wynika wyłącznie z samej marki i odpowiedniego marketingu. Uważam też, że czasami za dużo niższą cenę możemy znaleźć produkty o tej samej lub podobnej jakości. Dlaczego o tym mówię? Ponieważ uważam, że w tym przypadku produkt jest warty swojej ceny. Jeśli ktoś szuka dobrej jakości patelni, która będzie nam służyła przez lata to patelnia Woll będzie odpowiedni.
Patelnia jest wykonana z wysokiej jakości materiału – to czuć już w samym dotyku. Powierzchnia jest lekko chropowata. Sama patelnia jest ciężka i solidna. Atutem, który nie jest konieczny, by patelnia spełniła swoją rolę jest to, że jest po prostu ładna 🙂
Ja osobiście bardzo lubię głębokie patelnie – są bardziej wszechstronne i można na nich przygotować więcej potraw. Jak widać nawet naleśniki 🙂
Wszystkie produkty znajdziecie na stronie www.patelnie-tytanowe.pl
Wrzucam Wam też linka do poniższego modelu – patelnia Woll Diamond głęboka 🙂


Inne słodkie przekąski znajdziecie tutaj 🙂
Obserwuj Kulinarną Inspirację również na Instagramie i Facebooku!
Naleśniki wyglądają świetnie 😉